Dlaczego w obsadzie aktorskiej nie umieszczono Boba, czy też kota (aktora:), który gra jego rolę? W końcu to on jest główną postacią w tym filmie, tuż obok Jamesa Bowena.
nie wiem czy to normalne że facet płacze na filmie o kocie...?
przeglądajac radomskie kina, co dzisiaj grają natknąłem się na film o kocie. myśle - żona lubki zwierzęta, może ten jej sie spodoba.
Nie myliłem sie! co wiecej, jakos i ja dałem sie porwac niepozornej historyjce o ćpunie i kocie...
obok mnie siedziała...
Książka mnie zachwyciła, film oczarował. Można by rzecz, że film o narkomanie, który spotyka na swojej drodze kota, nie będzie czymś górnolotnym - pomyłka :)
Genialnie zrealizowany. Smutek, radość, fajna muzyka dla ucha. Zdecydowanie TAK ;)
Niezależnie od pewnych cukierkowych skrótów scenariuszowych nieco w stylu fabuły kina familijnego, zdecydowanie obejrzeć warto, bo historia to wzruszająca i budująca:
1. o otrzymywaniu od życia drugiej szansy...
2. o tym, by się nie poddawać, co przejmująco autentycznie wyśpiewuje główny bohater w obliczu prawdziwych...
Czytałam książkę, a raczej można powiedzieć, że dosłownie ją "połknęłam".
Genialna, pełna wzruszeń.
Mam nadzieję, że film nie będzie się dużo różnił, a szczegóły zostaną zachowane.
Mam nadzieje, że część społeczeństwa, ta, która nie lubi kotów, po obejrzeniu tego filmu zmieni swoje nastawienie, szczególnie do kotów rudych. XXI w a przesąd rude = wredne ciągle funkcjonuje. Dla mnie, zadeklarowanej kociary „wredny kot” to oksymoron
Wracając do filmu. Nie jest to historia prosta, bo i nie jest...
Czy mi się wydaje, czy w scenie w księgarni gdy czytelnicy podchodzą z książkami do podpisania, nie podchodzi prawdziwy James? ? Porównując ze zdjęciami z końcówki filmu wygląda tak samo. I jeszcze ta przewrotna riposta "Jakbym ja sam to przeżył"..:-)
wiem że całość oparta na faktach, ale jakoś średnio mnie poruszył. Gdyby było więcej trudnych sytuacji, całość balansowałaby na granicy i wszystko się pięknie skończyło to pewnie odebrałbym go inaczej. Tutaj zaś wszystko sie tak pięknie układa (nie liczę drobnych duperel ala sylwester u rodziców) facet znajduje kota i...
więcejfilm rewelacyjny, szczególnie kiedy ogląda się go z ukochanym rudym kotem na kolanach, ktory jest tak samo mądry i kochany ;) można i popłakać i się pośmiać, historia peła wzruszeń.
nie do konca ukazana jak w książce, ale wiadomo jak to jest z ekranizacjami, mało ukazane, dlaczego ów mężczyzna stoczył się na dno...
Film, tak jak i książka, uroczy, przyjemny i życiowy, bez zbędnych ochów i achów. Kot Bob jako aktor spisał się świetnie. Pokrzepiająca historia opowiedziana w sposób prosty i przystępny, ukazująca życie takim, jakie jest. I jakby banalnie to nie zabrzmiało, dająca nadzieję na drugą szansę, którą los gotów jest dać...
Jako, że po moim mieszkaniu biegają dwa koty, jeden z nich jest właśnie rudy (i prawdopodobnie wybrał mnie na swojego najbliższego "przyjaciela"), a i sam przechodzę ostatnio ciężkie tygodnie w swoim życiu, poszedłem z ciekawości do kina.
Powiem Wam jedno. Film jest niesamowity. Dawno, a w zasadzie chyba nigdy, nie...
Chciałam zwrócić uwagę na postać ojca James'a. Według mnie to najbardziej niewiarygodna i niespójna postać w całym filmie. Poznajemy go kiedy on i James przypadkowo spotykają się na mieście. Ojciec nota-bene jest w trakcie zakupów świątecznych, a James pyta czy może go odwiedzić w Boże Narodzenie. Ojciec się wykręca i...
więcejCzy komedia ?? Z tym bym się kłócił, na pewno jest to jednak film biograficzny. Ogląda się bardzo dobrze już od początku, historia niecodzienna, która sprawia, że film ogląda się w niezwykłym skupieniu. Jest dobrze przemyślany i niesie za sobą arcy ważne przesłanie "człowiek uzależniony lub po przejściach nie jest...